Spóźnienie
Oczywiście po co przychodzić na koncert punktualnie... no po co? żeby się nastroić z zespołem. Racja - piwko przed sztuką dobrze robi, ale jak się z powodów choroby gardła i innych boliwości nie może spożywać, to się człek nie spieszy... szczególnie, że kto by wpadł na to, żeby Janerka grał przed Kim Nowak.
Oczywiście to 1 kwietnia i Prima Aprilis, ale bez przesady i oczywiście Kim Nowak, to przecie dama, ale bez przesady, a tu NIESPODZIANKA... pogratulować temu, który to wymyślił.
Na szczęście nie był to support na zasadzie, że Lechu gra 40 minut, tylko konkretny koncert.