2010-6-30
Do Gdyni przyjechaliśmy na Open'era, ale żeby skorzystać z tak pięknych okoliczności przyrody, postanowiliśmy wyrwać się z Wrocławia dzień przed festiwalem. Trzeba skorzystać i basta. Jako, że w Gdyni nie wiem, co można zwiedzać pojechaliśmy do Gdańska, zobaczyć to i owo.
Park Oliwski jest usytuowany nad nad Potokiem Oliwskim i ma prawie 10 ha.
Początkiem dzisiejszego parku był przyklasztorny ogród założony przez cystersów, a na przestrzeni wieków park zmieniał się i rozrastał - powstała m.in. cieplarnia, palmiarnia, w Pałacu Opatów otworzono placówkę muzealną, założono Ogród Botaniczny
W roku 1956 park w Oliwie otrzymał imię Adama Mickiewicza.
Bazylika archikatedralna w Gdańsku-Oliwie jest trójnawowa, a jej fasadę flankują dwie smukłe wieże. Jest najdłuższym kościołem cysterskim na świecie kryjącym dzieła sztuki sakralnej. Wewnątrz katedry znajdują się 23 ołtarze, przeważnie barokowe i rokokowe, wykonane częściowo z marmuru.
Słynne wielkie organy oliwskie zaprojektował i zbudował w latach 1763-1788 Johann Wilhelm Wulff. Gotowy instrument posiadał 83 głosy (5100 piszczałek), 3 manuały i pedał, trakturę mechaniczną oraz 14 miechów klinowych.
Ogólnie rzecz ujmując wielkie, dużo i ładnie.
Pomnik grupki dzieci z walizkami przy Dworcu Głównym w Gdańsku upamiętnia Kindertransporty żydowskich dzieci, które na przełomie roku 1938 i 1939 organizowano z Wolnego Miasta Gdańska do Wielkiej Brytanii. Z Gdańska wyjechało wówczas ok. 130 dzieci, a z innych miast w Europie, m.in. z Berlina, Monachium, Wiednia, Pragi, Wrocławia,
Królewca, ok. 10 tys. dzieci w wieku 9-17
lat.
Twórcą pomnika jest Frank Meisler, urodzony w Gdańsku i ocalony w Kindertransportach.
Pomnik króla Jana III Sobieskiego został ufundowany przez miasto Lwów, a jego odsłonięcie odbyło się 20 listopada 1898 roku. Jest dziełem lwowskiego rzeźbiarza Tadeusza Barącza.
Pomnik stał we Lwowie na skwerze na Wałach Hetmańskich, w 1950 roku przekazano pomnik władzom polskim i przez 16 lat stał w parku w Wilanowie. Następnie przewieziono go do Gdańska, gdzie został ustawiony na Targu Drzewnym. 26 czerwca 1965 roku został ponownie odsłonięty.
Oryginalna tablica z tekstem "Królowi Janowi III miasto Lwów" została ukryta i zamontowana dopiero po roku 1989.
W NIUANSACH CZERWIENIto projekt Ewy Kobylarczyk, na placu Kobzdeja.
...dysonans... wolność jednoznaczną i oczywistą wartością?
Symbol, czy niepokój, dziwna energia i emocji...
W części starego miasta można spotkać wiele skamieniałych twarzy,
one kamienieją a my więdniemy i tylko wiatr tak samo w nasze oczy.
Podpatrywać, sumować, a może odjąć co nieco z krajobrazu?
Przyciąć, rzucić okiem, się nie odnajdywać, się nie skupiać... trwać.
Po bieganiu, po spacerach, po zwiedzaniu troszkę odpoczynku na ulicy Piwnej.
Pizza, piwo, kawa - i złapać oddech, i coś tam jeszcze zobaczyć.
Chociaż dzień długi, to Gdańsk duży.
Ulica Piwna podczas wakacji jest wyłączona z ruchu samochodowego i jest przeznaczona wyłącznie dla spacerowiczów.
Ciekawy pomysł patrząc na to okiem turysty.
Może we Wrocławiu także wyłączyć niektóre ulice z ruchu....? Może wtedy kilka osób zostawi bryki w domach.
Można się zachwycać zachodem słońca w mieście?
Wystarczy trochę chmury i promieni słonecznych.
Cała ulica Mariacka w Gdańsku to cudo. Kilka kroków i już chce się tam spędzić co najmniej wakacje.
Miło byłoby poprzebywać, podskórnie wedrzeć się w tę atmosferę.
Wyobraźnia zaczęła działać. Mały taras, sąsiad na swoim tarasie, wokół kwiaty, jakaś lampka czerwonego wina.
Ktoś się śmieje, ktoś szepce, a ktoś mówi za głośno, wieczór nieubłaganie nadciąga, ale przecież można zapalić świece, jakieś lampy gazowe, nie wiem co tam jeszcze i tak do północy, a może i dłużej.
Jak można zepsuć ładne miejsce kolejny przykład.
Pewnie zrobione "za komuny", ale komuna skończyła się 20 lat temu, a tu ciągle taki babol przy pięknej kamienicy.
W porcie mały HDRek nie zaszkodzi, a jak tu się nie skusić skoro tyle szczegółów i takie kształtne dziewczyny stały przed okiem aparatu.
Ulica Mariacka na Głównym Mieście biegnie przez historyczną Dzielnicę Mariacką od Bazyliki Mariackiej do zamykającej ją Bramy Mariackiej.
To najbardziej zachwycająca i najpiękniej zachowana uliczka na gdańskim starym mieście, a jej kamienice zamieszkiwane były przez kupców i złotników.
Hollywood zawędrował i nad nasze morze - Czarna perła cumuje w Gdańsku.
Takie to już czasy, że o klienta trzeba bić się ostro, na szabelkę, na widelczyk.
Aż mi się taka scena z MISIA przypomniała: walczymy o złotą patelnię ;)
Robi się coraz ciemniej, lampy uliczne budzą się, jest ciepło i przyjemnie,
gdyby tak przez cały rok chciało być.
Skończyło się łażenie po pięknym Gdańsku, wracamy do nowocześniejszej, patrz: bardziej betonowej, Gdyni.
No ale to przecież tylko noclegownia dla nas, bo jutro zaczyna się Open'er i już czekają nas inne wrażenia, inne doznania.