2009-1-2
...czyli wcześnie rano o dwunastej. Wreszcie pogoda się troszkę poprawiła i troszkę słońca wyszło spod ciężkich i gęstych chmur. Od razu człowiekowi głowa też się rozjaśniła.
Jak już tak wcześnie wstaliśmy rano, to postanowiliśmy poszukać jakiegoś obiadu, ale w Pobierowie poza sezonem niewiele się dzieje, więc opuściliśmy to miejsce, gdzie nic się nie działo i pojechaliśmy do Rewala.
Od razu mogę dodać, że w Rewalu poza sezonem też nie było wiele atrakcji, chociaż jak widać było odlotowo.
Chyba dziewczynom nie było za ciepło, chociaż niebo tego dnia wyglądało obiecująco.
Oprócz błękitnego nieba,
nic mi więcej nie potrzeba...
Ależ tam się oddychało!