Petardy
Jakoś zawsze to całe szaleństwo związane z witaniem Nowego Roku, jako raczkującego dzieciaczka, nigdy nie było dla mnie wielkim powodem do radości. To już nawet nie o to idzie, że stuknął nam kolejny rok, ale po prostu pewne wymuszenie świętowania.
Najfajniejsze są święta spontaniczne, ale takich niestety nie ma wiele, więc pozostaje zabawa według zegarka.