2007-7-26
Wyjechaliśmy z Warszawy około godziny 7:30.
Potem trasa: Warszawa Wschodnia, Tłuszcz, Małkinia, Czyżew, Szepietowo, Łapy, Białystok, Czarna Białostocka, Sokółka, Dąbrowa Białostocka, Augustów, Suwałki, Trakiszki.
Do Sestokai zawitaliśmy około 15. Potem przestawienie zegarków o godzinę wstecz i przesiadka w litewski
pociąg, czyli "żelaznego konia" i jechane do Wilna. Już około godziny 18 byliśmy w stolicy Litwy.
Jesteśmy coraz dalej. To magiczne miejsce - szczególnie wtedy, kiedy ogląda się prognozę pogody, bo w porównaniu z innymi rejonami Polski miasto często znajduje się pod wpływem arktycznych i kontynentalnych mas powietrza. Właśnie za sprawą arktycznych wpływów region ten jest zaliczany do najzimniejszych (poza górami) obszarów Polski.
Jeszcze w Polsce.
Na kolejowym przejściu granicznym polsko-litewskim, Trakiszki-Mockawa.
Kursuje tutaj tylko jedna para pociągów dziennie.