2009-11-10
Tak się składa, że skład kaktusów rośnie w siłę.
Igłą przekłucie, nadziane kolejne.
Ustawicznie się przekłada na przymiotnik.
Spróbuj się nadąć i podszyć podwodnie.
Wyczesany bez grzebienia,
przeczesać jak w poszukiwaniach
i jeden włos z kaktusa nie spadnie.
Wymieszać kolor, zamienić oko w soczewkę,
nastawić obiekt, przełożyć rzecz.
Wygląda to miękko i spokojnie,
zanurzanie i obracanie...
chętnie by się człowiek wylenił.