A oczom ich ukazał się pałac
Z Wrocławia do stolicy - jak widać na załączonym obrazku, ale to dopiero początek imprezy, bo w Warszawce byliśmy dosłownie chwilę, znaczy dwa dni.
Pociągiem jechaliśmy jakieś sześć godzin. Dopiero potem czekała nas prawdziwa wyprawa, bo z Warszawy do Trakiszek, tam przesiadka i jazda do Wilna.