2007-4-13
Ona czyta, ja nie czytam, ja siedzę, ja słucham, ja się staram, chociaż ona stara się jeszcze bardziej, chociaż to ja wrócę, a ona od początku, od zawsze płynęła, poruszała się, a ja stałem, siedziałem, teraz siedzę, ona się porusza, ja lepiej bym się czuł położony, odsunięty, odpoczęty, wykaraskany, wy?
Baby...
ale ona jest jedna, a nas ma, ram tam, ram gdzie? oł jeee!
Cóż śmiało, bo cudownie,
lepiej, bo tym
bardziejka.
Gdybym był bogaty,
nosiłbym śmieszne czapeczki
i robiłbym koziołki.
Wielkieś mi pustki
poczyniła.
- Soma.
- Co, ma?
- Ćma.
Nic dodać, ujęć się można, ze sto, ze dwa, na tysiąc drobiazgów, się kupowało, chodziło się we mgle, a teraz?
Zadymka, dymka, dym.